Wczorajsze umocnienie walut surowcowych po lepszych niż oczekiwano danych z Chin, pozwoliło na kontynuację odreagowania na parze NZDUSD w ramach ukształtowanego na przełomie sierpnia i września kanału wzrostowego. Kurs podjął jak na razie bezskuteczną próbę ataku na linię trendu spadkowego, która powstrzymywała wzrosty od połowy lipca tego roku. Dodatkowym oporem w tych okolicach jest przebiegające na 0.8012 – 23.6 proc. zniesienie Fibo ostatniej fali spadkowej. Nieco powyżej przebiega 50-sesyjna średnia krocząca, która także może zatrzymać odreagowanie. Układ 50- i 200-sesyjnej średniej kroczącej sugeruje natomiast utrzymanie spadków w dłuższym horyzoncie czasowym i dopiero przebicie wymienionych wyżej oporów otworzy drogę do pokaźniejszego odreagowania. Jeśli to nie nastąpi możemy spodziewać się rychłego powrotu kursu do spadków z pierwszym przystankiem w okolicy 0.7763, czyli na linii rocznych dołków wybitych pod koniec września i na początku października.
Z najbliższych odczytów makro, dzisiaj na uwagę zasługiwały będą przede wszystkim odczyty inflacji konsumenckiej. Wrześniowy odczyt z USA poznamy tradycyjnie o godzinie 14:30, a kwartalny odczyt z Nowej Zelandii tuż przed północą. Konsensus rynkowy zakłada wprawdzie lekki wzrost presji cenowej, ale odczyty z innych krajów pokazały, że miniony kwartał może rozczarować pod tym względem. Znacznie bogatszy w wydarzenia makro będzie przyszły tydzień, w którym poza publikacjami danych ekonomicznych poznamy także decyzję FOMC oraz RBNZ ws. stóp procentowych. Przy słabszym otoczeniu makro oraz utrzymujących się niskich cenach surowców, należy oczekiwać kontynuacji gołębiego tonu w komunikacie Banku Rezerw Nowej Zelandii, co może sprzyjać osłabieniu dolara nowozelandzkiego.
Dominik Murlak, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A.