Dzisiejszy poniedziałek po raz pierwszy od siedmiu tygodni przynosi brak luki spadkowej spowodowanej wzrostem obaw wywołanym dynamiką liczby nowych zachorowań oraz zgonów. Rynek cieszy się, z niedzielnych raportów, które wskazały na spadek liczby ofiar. Notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy rosną o blisko 4%, a S&P 500 zbliża się w kierunku 2600 pkt. Niemiecki Dax natomiast próbuje wyjść w kierunku okrągłych 10000 pkt. Liczba zgonów po raz pierwszy spadła w Nowym Jorku, a we Włoszech okazała się być najmniejsza od dwóch tygodni, we Francji od 5 dni, a w Hiszpanii od 3. Ostatni rozwój wypadków niektórzy zaczynają już nazywać światełkiem w tunelu, co daje nadzieję na opanowanie pandemii w horyzoncie II kwartału. Liczba nowo zarażonych w USA w dalszym ciągu jednak rośnie dramatycznie. Na całym świecie dobija już do 1.3 miliona, a tylko wczoraj nowo zarażonych było blisko 75 tys. Donald Trump ostrzegł jednak, że zbliża się najgorsza faza pandemii.
Wraz z tym jak poprawia się sentyment tracą bezpieczne przystanie takie jak jen czy dolar. Nie dotyczy to jednak złota, które ponownie śladem akcji podąża na północ i wychodzi powyżej 1620 USD za uncję. Notowania USDJPY wysuwają się powyżej 109. Kurs EURUSD utrzymuje się w okolicy 1.08. Na drugim biegunie znajdują się waluty surowcowe jak dolar kanadyjski czy korona norweska, którym pomagają dodatkowo notowania ropy. Zmienność utrzymuje się jednak na tym rynku, o czym decyduje niepewność dotycząca specjalnego szczytu OPEC, który dotyczyć miał znaczących cięć wydobycia w związku z globalną pandemią. Arabia Saudyjska, Rosja oraz pozostali producenci wrócą do negocjacji w obliczu globalnej katastrofy gospodarczej w celu ustabilizowania sytuacji rynku i wydźwignięcia notowań na wyższe poziomy. Szczyt pierwotnie zaplanowano na dziś ale w weekend spotkanie odłożono i najbardziej prawdopodobnym odbędzie się w czwartek. W efekcie notowania WTI otworzyły się poniżej 26 USD za baryłkę, ale wracają już w okolice ubiegłotygodniowych maksimów dwa dolary wyżej. Spór pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją cały czas się toczy, ale wspólna sprawa jaką pozostają notowania ropy ma nadrzędne znaczenie i zapewne skłoni finalnie strony do zawarcia kompromisu, co w perspektywie drugiej połowy tygodnia może otworzyć drogę do powrotu WTI powyżej 30 USD za baryłkę.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.