Ponownie temat Grecji zdominował rynki finansowe. Krajobraz po niedzielnym referendum staje się jeszcze bardziej skomplikowany, jako że przedstawiciele greckich władz posiadają dodatkową kartę w negocjacjach w postaci głosu obywateli, którzy opowiedzieli się przeciwko propozycjom reform. To jednak nie spowodowało zmiany stanowiska europejskich instytucji, które w dalszym ciągu domagają się od Grecji drastycznych reform i pozostają nieugięte w prowadzonych rozmowach. Wczorajsza prośba banku centralnego Grecji o zwiększenie wartości awaryjnej pomocy płynnościowej kierowanej do greckiego sektora bankowego o 3 miliardy euro, została kategorycznie przez Europejski Bank Centralny odrzucona. Finansowanie ratunkowe zostało utrzymane na poziomie około 89 miliardów euro, który został ustalony 26 czerwca. Dodatkowo zdecydowano się na zaostrzenie warunków udzielania pomocy płynnościowej w związku z czym grecki sektor bankowy jeszcze mocniej balansuje na skraju niewypłacalności.

Dzisiejsza uwaga uczestników rynku będzie skierowana na dwa ważne spotkania na szczycie w Brukseli na którym mogą zostać ogłoszone nowe rozwiązania w sprawie Grecji, oczywiście pod warunkiem dojścia do porozumienia przez obydwie strony negocjacji. Wiemy już, że przedstawiciele greckiego rządu na spotkaniu Eurogrupy o godzinie 13:00 mają zaprezentować nowe propozycje reform jednak znając twarde stanowisko negocjacyjne premiera Tsiprasa, ciężko spodziewać się przełomowych propozycji. Na godzinę 18:00 zostało zaplanowane specjalne spotkanie na szczycie Unii Europejskiej, zwołane przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, na którym ma być dyskutowana kryzysowa sytuacja związana z Grecją.

Ewald Nowotny, członek Rady Prezesów EBC stwierdził, że jeżeli do 20 czerwca Grecja nie spłaci zobowiązań do Europejskiego Banku Centralnego o wartości 3,5 miliarda euro to tym samym bank centralny zostanie zmuszony do odcięcia zastrzyków płynności kierowanych do greckiego systemu bankowego, w konsekwencji doprowadzając do bankructwa.

W trakcie godzin nocnych naszego czasu, Bank Australii zdecydował się na utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie 2%, zatem jest to decyzja zgodna z konsensusem ekonomistów. W komentarzu do decyzji zostało powiedziane, że dalsza deprecjacja australijskiej waluty jest niezbędna, a polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny pozostaje łagodna i wspierająca. Nie pojawiły się jednak żadne wskazówki co do ścieżki stóp procentowych w przyszłości, w związku z czym reakcja dolara australijskiego na decyzje wraz z późniejszymi komentarzami nie była gwałtowna i para walutowa AUDUSD dosyć szybko powróciła do poziomów sprzed ogłoszenia decyzji.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym najistotniejsze publikacje to dane dotyczące produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, które zostaną opublikowane o godzinie 10:30 oraz dane salda bilansu handlowego w Stanach Zjednoczonych publikowane o godzinie 14:30.

Robert Pietrzak
Młodszy Analityk Rynków Finansowych