Zdominowana przez Republikanów Izba Reprezentantów amerykańskiego Kongresu jednak nie będzie głosować tzw. „planu B”, czyli przygotowanego przez Johna Boehnera (spiker Izby Reprezentantów i główny republikański negocjator ws. klifu fiskalnego) projektu ustaw przeciwdziałających zaistnieniu klifu fiskalnego, a więc automatycznej podwyżki podatków i cięć wydatków, jaka może nastąpić w USA począwszy od stycznia przyszłego roku. Jak przyznał dziś spiker Izby Reprezentantów, Republikanom zabrakło głosów do przeforsowania „planu B”. Jednocześnie wezwał on Baracka Obamę do podjęcia wysiłku mającego rozwiązać problem klifu fiskalnego.
Wcześniej Izba Reprezentantów uchwaliła ustawę o polityce obronnej, zatwierdzając wydatki o wartości 633,3 mld USD w 2013 roku. Za oddano 215 głosów, a przeciw 209. Izba zwiększyła budżet obronny o 1,7 mld USA. To również była elementem „planu B”.
Propozycje forsowane przez Republikanów ws. klifu fiskalnego nie zyskały akceptacji prezydenta Baracka Obamy. Już w środę Biały Dom zapowiedział postawienie veta. Prezydent USA preferuje utrzymanie ulg podatkowych dla dochodów poniżej 400 tys. USD.